W sobotę siadłam do maszyny i po 3h powstała ta oto maxi dress. A w dodatku w końcu miałam do czego przyczepić moją metkę. Materiał miałam jeszcze z technikum, wreszcie znalazł zastosowanie ( zostało jeszcze mnóstwo takich ;). Dzisiaj wyskoczyłam na spacer z chłopkiem, i oto są od razu zdjęcia. Dodatków specjalnie do niej nie dobierałam, chciałam, żeby było bardziej naturalnie. Enjoy!
xoxo
M.
pics by Michał