No i stało się dopadło mnie sznurkowe szaleństwo!
W poprzednim poście
o sznurku napisałam, że kosz i dywan mi wystarczą... otóż nie! Nie powstrzymałam się zamówiłam kolejne kolorowe sznurki i wydziergałam małe kosze. Jest to niesamowicie przyjemne, gdy po godzinie widać gotowy efekt.
Dwukolorowe koszyki na różności
Tym razem postawiłam na wykonanie koszy z półsłupków. Kosze wyszły
sztywniejsze i bardziej stabilne. Jeden kosz zajmuje ok. godziny. Dwa
kosze do salonu są dwu kolorowe. Mniejszy i większy na duperele i moje
robótki. Trzeci kosz powstał z myślą o rodzinnych niedzielnych
śniadaniach, do przechowywania pieczywa. I to wszystko w jeden dzień!
Świetna przerwa w tworzeniu czegoś większego.
Po głowie chodzą mi jeszcze podkładki pod kubki i talerze, więc tym razem to na pewno nie koniec.
Buziaki,
M.
Owalny koszyczek na pieczywo
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz i zapraszam ponownie, możliwe że znajdziesz odpowiedź na swój komentarz ;)